NABE - Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego,  powstaje, gdyż aktywa węglowe - elektrownie i kopalnie - są coraz większym obciążeniem dla energetycznych spółek Skarbu Państwa. Drożejące uprawnienia do emisji CO2 w UE i Zielony Ład będą wypychać energetykę węglową z struktur zielonej energetyki”. - Banki domagają się jasnego planu wyjścia z węgla. Jeśli spółki państwowe chcą inwestować w odnawialne źródła energii, w energetykę gazową, to potrzebują pieniędzy i aby dostać od banków środki na taką inwestycję, muszą przedstawić jasną strategię odejścia od węgla.

Elektrownie opalane węglam kamiennym czy brunatnym pracują coraz krócej, bo coraz więcej prądu pochodzi z innych źródeł: słońca, wiatru. Elektrownie węglowe są potrzebne przez kilka tysięcy godzin w roku. Gdy nie wieje i nie świeci, muszą pracować. Pracują jednak za krótko, by zarobić na siebie. NABE skupi wszystkie te aktywa, umożliwi państwu zarządzanie tym podmiotem - w zamyśle autorów projektu - a jednocześnie pozwoli, by odejście od węgla było bardziej gładkie i państwo miało nad nim większą kontrolę - zaznacza.

Zdaniem Ministerstwa Aktywów Państwowych, które opracowało już projekt NABE jest to skierowania, wydzielenie wszystkich elektrowni węglowych do jednego podmiotu, by odciążyć spółki energetyczne, a zarazem zachować te elektrownie w systemie, bo one są wciąż potrzebne”. 

Zdaniem eksperta NABE - „wytwarzanie energii z węgla jest coraz mniej opłacalne". - To ciągnie na dno spółki energetyczne, które chcą się pozbyć tej części biznesu. Mają coraz mniej własnej gotówki i są coraz silniej uzależnione od finansowania z zewnątrz, z banków czy funduszy inwestycyjnych, które ze względów finansowych i ideologicznych nie finansują już projektów węglowych.

 

pismo_n.jpg