Text Size
sobota, kwiecień 27, 2024

Orlen zakłada, że w 2030 r. produkcja odnawialnego wodoru w grupie wyniesie ok. 130 tys. t. Wydatki inwestycyjne na technologie wodorowe w najbliższych siedmiu latach ukształtują się na poziomie 7,4 mld zł. Koncern zamierza produkować wodór na potrzeby wewnętrznych procesów produkcyjnych, będzie też oferować go na rynku jako paliwo dla transportu ciężkiego.

Koncern zamierza produkować wodór nisko- i zeroemisyjny nie tylko na potrzeby własne, do procesów produkcyjnych w rafineriach czy zakładach chemicznych. Może on być też współspalany w blokach gazowych należących do grupy. Będzie również wytwarzany na potrzeby transportu - do zasilania ciężarówek, statków, lokomotyw czy samolotów. To naturalny kierunek w przypadku producenta paliw, który musi ograniczać emisje i przeprowadzać transformację na wszystkich poziomach swojej działalności.
Tego typu plany muszą uwzględniać rozwój infrastruktury do tankowania wodoru. Koncern uruchomił pierwszą stację w ubiegłym roku. Powstała ona w Krakowie, obsługuje autobusy miejskie. Kolejne stacje zostaną w bieżącym roku uruchomione w Czechach (Praga, Litvinov) i w Polsce (Poznań i Katowice). Do końca tej dekady grupa będzie mieć ponad 100 punktów tankowania wodoru - w Polsce (57), w Czechach (28) i na Słowacji (26). Na budowę części z nich pozyskała już finansowanie.
Celem grupy jest obniżenie wskaźnika emisyjności paliw w możliwie szybkim tempie. Emisje z wodoru szarego wytwarzanego z gazu wynoszą od 9 do ponad 10 kg dwutlenku węgla na 1 kg produktu. W przypadku wodoru odnawialnego, nisko- lub zeroemisyjnego jest to już poniżej 3 kg dwutlenku węgla na 1 kg produktu. Ten wskaźnik jest argumentem za rozwojem produkcji wodoru w procesie elektrolizy, przy wykorzystaniu energii odnawialnej ze źródeł OZE lub w instalacjach przetwarzania odpadów komunalnych. Ale w grę wchodzi również wychwytywanie i wykorzystanie lub magazynowanie dwutlenku węgla w procesie reformingu parowego metanu.
źródło www //biznes.gazetaprawna.pl/

Związki Zawodowe