Może Eko Unia i bogatyńscy zwolennicy ( w tym, niektórzy "radni" ) zainteresowani likwidacją kopalni i elektrowni pogłębiliby swoją wiedzę o przyczynach zagrożeń chorobami i umieralnością.Może pani z bogatynskiej kablówki, która z takim przejęciem i wyrozumiałością przyjmowała w studio tych pseudoekologów pokusi się o analizę tego materiału? Wątpimy w to, bo taka analiza wymaga wiedzy, umiejętności i działania dla dobra mieszkańców a nie dobra własnego. W tym przypadku fałszywie pojmowanej misji, którą powinna spełniać nawet tak zwana telewizja (pożal się Boże bogatyńska). Nie dajmy się zwariować. Czytającym naszą stronę przedruk z CIRE przybliży problem i oddali brednie, którymi zachłysnęli się przeciwnicy naszych zakładów pracy. Miłej lektury i konstruktywnych wniosków.
Wzrost śmiertelności z powodu fal upałów, więcej poszkodowanych w wyniku ekstremalnych zjawisk pogodowych, czy większa liczba zachorowań np. na boreliozę - to część negatywnych skutków zmian klimatu, jakie - według raportu Koalicji Klimatycznej i Heal Polska - odczują Polacy w najbliższych latach.
W opublikowanym w czwartek raporcie pt. "Wpływ zmiany klimatu na zdrowie" przywołuje się m.in. szacunki Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), według których zmiany klimatu odpowiadają bezpośrednio za ponad 140 tys. zgonów rocznie, przede wszystkim w Afryce i Południowo-Wschodniej Azji. Do 2030 r. liczba ta ma wzrosnąć do 250 tysięcy zgonów rocznie, spowodowanych np. malarią czy stresem cieplnym.
Według WHO blisko 7 mln ludzi na świecie umiera przedwcześnie z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Europejska Agencja Środowiska wskazuje, że na Starym Kontynencie jest to blisko 430 tys., a w Polsce - ok. 46 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.
W raporcie wskazuje się ponadto, że zmiany klimatu wiążą się też z rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych przenoszonych przez żywe organizmy (wektory), takie jak: muchy, komary, kleszcze, wszy oraz gryzonie. Zmieniające się warunki klimatyczne przyczyniają się do wzrostu ich populacji i poszerzenia terytorium ich występowania. Jak podkreślono, choroby wektorowe już teraz stanowią ponad 17 proc. wszystkich schorzeń zakaźnych, powodując ponad 700 tysięcy zgonów rocznie.
Prof. SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej Zbigniew Karaczun podkreślił na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami, że zmiany klimatyczne to fakt, a ich negatywne skutki dla zdrowia i gospodarki są niepodważalne. Zwrócił uwagę m.in. na powtarzające się fale upałów, czy występowanie coraz gwałtowniejszych zjawisk pogodowych.
Przypomniał, że na negatywny wpływ zmian klimatycznych wskazał również rząd. W 2013 roku przygotowano strategiczny plan adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu do roku 2020, z perspektywą do roku 2030. Według planu SPA 2020, w pierwszej dekadzie XXI wieku straty wywołane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi w Polsce kosztowały 54 mld zł. Jeżeli Polska nie podejmie odpowiednich działań, to skutki zmian klimatu kosztować nas będą kolejne 86 mld zł do 2020 roku, a blisko 120 mld zł do 2030 roku. W dokumencie specjaliści ostrzegają, że w Polsce zjawiska ekstremalne będą występowały najprawdopodobniej z coraz większą częstotliwością i będą obejmowały coraz większe obszary kraju.
W raporcie podkreślono, że skutki zdrowotne zmian klimatu występują w Polsce. Przypomina się, że fala upałów w 1994 roku przyczyniła się do wzrostu umieralności w samej tylko Warszawie o 66 zgonów (30 osób zmarło z powodu chorób układu krążenia).
W raporcie czytamy, że badania wykonane w Polsce wskazują również na wzrost śmiertelności związany z temperaturą powietrza. Liczba zgonów w latach 1960-1990, wynikających z niewydolności układu krążenia, zwiększyła się ze 100 do ponad 550 na 100 tysięcy mieszkańców. Rosnąca temperatura powoduje ponadto więcej chorób alergicznych. "W ostatnim dziesięcioleciu podwoiła się liczba chorych na alergiczny nieżyt nosa i astmę oskrzelową" - podkreślono.
Ludzie giną też z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak np. powodzie. W latach 1997-2012 powódź w Polsce wystąpiła dziewięć razy, oddziałując na blisko 370 tysięcy ludzi i powodując śmierć 113 osób. W wyniku powodzi z 2010 roku zginęło ponad 20 osób, natomiast straty oszacowano na ponad 10 mln zł. Powódź "tysiąclecia" z 1997 roku kosztowała nas blisko 13 mld zł i 55 ofiar.
Koalicja Klimatyczna i Heal Polska dodają, że dużym zagrożeniem dla Polaków jest też rozprzestrzenianie się zakaźnych chorób wektorowych. Jednym z największych zagrożeń jest kleszcz pospolity, który wywołuje m.in. boreliozę. "Od 2005 do 2014 roku liczba zachorowań wzrosła ponad trzykrotnie z 4 406 przypadków do 13 868 rocznie" - zaznaczono. Według szacunków do 2100 roku liczba zachorowań na boreliozę może wzrosnąć o 100 proc. w stosunku do stanu obecnego w województwach łódzkim, wielkopolskim, pomorskim i świętokrzyskim.
Członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc dr hab. n. med. Tadeusz Maria Zielonka zwrócił uwagę, że najbardziej narażone na obserwowane skutki zmiany klimatu są dzieci, osoby w podeszłym wieku, cierpiący na przewlekłe choroby, osoby biedne i bezdomne. "Niestety w Polsce wiedza środowisk medycznych na temat wpływu zmiany klimatu na stan zdrowia jest niewielka. Lekarze są głównie nastawieni na diagnostykę i leczenie chorób. W mniejszym stopniu zwracają uwagę na profilaktykę i zdrowie publiczne. Nie doceniają tych zagadnień i skupiają się bardziej na leczeniu skutków niż zwalczaniu przyczyn" - powiedział. W raporcie czytamy, że niesprzyjające warunki atmosferyczne, takie jak stres ciepła i zimna, znaczne wahania ciśnienia czy wysoka wilgotność powietrza odpowiedzialne są za około 20 proc. zawałów mięśnia sercowego. Wraz z częstotliwością tych zjawisk wzrasta także ryzyko chorób układu krążenia i układu oddechowego. Według szacunków w Europie w 2100 roku liczba zgonów spowodowanych falami upałów może wzrosnąć piećdziesieciokrotnie z około 3 tys. do ponad 150 tys.
Weronika Michalak z Heal Polska podkreśliła na spotkaniu, że zmiany klimatu stawiają nowe wyzwania przed służbą zdrowia. "Służba zdrowia powinna przygotować się na zwiększoną liczbę hospitalizacji z powodu chorób, będących konsekwencjami suszy, powodzi, ekstremalnych zjawisk pogodowych, czy np. rozprzestrzeniania się wektorów boreliozy (...) Należy monitorować stan zdrowia publicznego pod kątem zmieniającego się klimatu oraz wypracowywać najlepsze polityki uwzględniające działania profilaktyczne" - dodała.
źródło cire