Text Size
poniedziałek, grudzień 30, 2024
  • war_3.jpg
  • warsz012.jpg
  • war_7.jpg
  • war_8.jpg
  • mzzprc2.jpg
  • war_2.jpg
  • war_5.jpg
  • war_1.jpg
  • warsz0130.jpg
  • war_6.jpg
  • warsz0124.jpg

Według koncernu PGE GiEK za wielką awarię w bełchatowskiej elektrowni, do której doszło w czerwcu, są odpowiedzialni również pracownicy.

PGE obwinia pracowników za awarię w elektrowni. Dyrektor groził zwolnieniami, interweniowali związkowcy

Według koncernu PGE GiEK za wielką awarię w bełchatowskiej elektrowni, do której doszło w czerwcu, są odpowiedzialni również pracownicy. Dyrekcja zakładu chciała ukarania energetyków m.in. upomnieniami, a nawet zwolnieniem z pracy. W sprawie interweniowały związki zawodowe. Po rozmowach PGE zdecydowało się od odstąpić od kar. Atmosfera w elektrowni jest bardzo napięta, a załoga mówi o „psychozie strachu”.

Do jednej z największych w ostatnich latach awarii bełchatowskiej elektrowni doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek 22 czerwca. Ulewny deszcz spowodował wyłączenie aż czterech bloków energetycznych. Ogromne ilości wody dostały się do jednego z budynków układu nawęglania tzw. przesypowni nawęglania, z której podawany taśmociągami jest węgiel do bloków 5-8. Podjęto decyzję o wyłączeniu jednostek, ponieważ woda z zalanego pomieszczenia musiała zostać wypompowana. Przerwa w produkcji prądu trwała do rana, gdy podano węgiel do zasobników przykotłowych we wspomnianych blokach energetycznych.

W elektrowni powołano specjalny zespół, który miał zbadać szczegóły awarii. Po kilku tygodniach ustaleń stwierdzono, że oprócz fatalnej pogody, winę ponoszą również energetycy, którzy byli wówczas na nocnej zmianie. Dyrekcja zakładu postanowiła ukarać pracowników. W sprawę włączyły się jednak związki zawodowe, które zaprotestowały wobec takiego rozwiązania.

- Dowiedzieliśmy się, że kary jakie planowano zastosować przewidywały nie tylko upomnienia, ale również zwolnienia pracowników. Podjęliśmy interwencję, bo uważamy, że pracownicy tutaj nie zawinili – mówi Andrzej Nalepa, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Elektrowni Bełchatów.

Organizacje związkowe wystosowały pismo do dyrektora elektrowni w obronie pracowników, żądając odstąpienia od karania pracowników. Ich zdaniem, odpowiedzialność za całą sytuację ponoszą decydenci z PGE i PGE GiEK, którzy od wielu lat ograniczali liczbę etatów w poszczególnych działach bełchatowskiego zakładu. To, według związkowców, doprowadziło do zwiększenia ryzyka związanego z brakiem możliwości pełnej kontroli nad ogromnym obiektem.

- Było kwestią czasu wystąpienie zdarzeń, których konsekwencje poniesie spółka. Brak etatów to brak oczu i rąk pracowników, aby w bezpiecznym czasie dostrzec zagrożenia i im zapobiec. Władze firmy podjęły ryzyko szukając oszczędności. Dziś muszą odpowiedzieć sobie na pytanie czy to się opłaciło. Zwłaszcza, że obiekty i urządzenia się starzeją, a oszczędza się zarówno na etatach, jak i na inwestycjach. Niedopuszczalnym jest przerzucanie po awarii odpowiedzialności na pracowników, którzy swoje obowiązki wykonują z należytą starannością, a ograniczenia w obsłudze poczynione nie przez nich prowadzą do stanu podwyższenia ryzyka. Ryzyka, które podkreślamy, wziął się siebie właściciel i zarządzające w jego imieniu organy spółki – napisali związkowcy w liście do dyrektora elektrowni.

Jak do sprawy odnosi się koncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna? Rzeczniczka spółki nie zdradza zbyt wielu szczegółów na temat całej sytuacji i wyciągania konsekwencji służbowych wobec załogi elektrowni. Potwierdza jednak, że winą za awarię obarczono również pracowników.

- Po czerwcowej awarii w Elektrowni Bełchatów, która spowodowała wyłączenie czterech bloków energetycznych, powołany został Zespół Awaryjny, który zbadał szczegóły awarii. Wyniki badania potwierdziły, że oprócz warunków atmosferycznych, na powstanie awarii miał wpływ także czynnik ludzki. Spółka nie komentuje zmian personalnych, poza zmianami na stanowiskach menedżerskich – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.

Jak mówi Andrzej Nalepa, ostatecznie po rozmowach dyrekcji ze związkami zawodowymi dyrekcja elektrowni odstąpiła od ukarania pracowników. Według związkowców sprawa karania pracowników za awarię, pokazuje jaka atmosfera panuje obecnie w bełchatowskim zakładzie.

- To nie koniec całej sytuacji, bo ona wciąż trwa. Chodzi o sposób zarządzania i oceny podwładnych. Pracownicy, którzy pracują solidnie i rzeczowo, wciąż oceniani są negatywnie. Panuje psychoza strachu. Warto jednak przypomnieć, że w ostatnich latach elektrownia miała bardzo niską awaryjność i wysoką dyspozycyjność. To o czymś świadczy – mówi Andrzej Nalepa.

O mocno napiętej atmosferze w elektrowni mówią też sami pracownicy. Wielu doświadczonych energetyków jeszcze w tym roku zamierza przejść na emeryturę.

- W rozmowach z pracownikami słyszymy, że mają dosyć stresu i nerwów. Wielu deklaruje, że jak tylko nabędą prawa emerytalne odchodzą na emeryturę. Niestety ze strony PGE o przyjęciach młodych osób do pracy nie słychać – mówi Andrzej Nalepa.

Według ostatnich udostępnionych przez PGE GiEK, we wrześniu ub. roku w elektrowni pracowało 3.070 osób. Dla porównania w 2013 roku w zakładzie zatrudnionych było blisko 4 tys. osób czyli o prawie tysiąc więcej niż obecnie...

żródło:

http://ddbelchatow.pl/artykuly/aktualnosci,pge-obwinia-pracownikow-za-awarie-w-elektrowni-dyrektor-grozil-zwolnieniami-interweniowali-zwiazkowcy,91759.htmlhttp://ddbelchatow.pl/artykuly/aktualnosci,pge-obwinia-pracownikow-za-awarie-w-elektrowni-dyrektor-grozil-zwolnieniami-interweniowali-zwiazkowcy,91759.html

Żądamy spełnienia obietnic wyborczych polityków Zjednoczonej Prawicy, zabezpieczenia miejsc pracy w naszych regionach !

image.jpeg

Już w piątek, 28 sierpnia w Warszawie przed siedzibą PGE S.A. zostanie przeprowadzona pikieta związków zawodowych Pracowników Kopalń, Elektrowni i Spółek zależnych PGE S.A. wezmą w niej udział związkowcy z Bogatyni i Bełchatowa: NZZ Górników KWB Turów, MZZ PRC przy Elektrowni Turów, ZZIT OM przy Elektrowni Turów, MZZ "ODKRYWKA" KWB Bełchatów, MK WZZ Sierpień 80 KWB Bełchatów, ZZ "F1" KWB Bełchatów, ZZ GWB KWB Bełchatów, MZZ Pracowników Elektrowni Bełchatów, MZZ Pracowników SEMPERTRANS Bełchatów, OPZZ Konfederacja Pracy Pracowników KNAUF Bełchatów.
Będziemy domagać się koncesji na wydobywanie węgla brunatnego ze złoża "Złoczew", oraz docelowej koncesji na wydobywanie węgla brunatnego ze złoża "Turów". Żądamy spełnienia obietnic wyborczych polityków Zjednoczonej Prawicy, zabezpieczenia miejsc pracy w naszych regionach, prowadzenia polityki energetycznej na polskim węglu, która tylko w ten sposób da nam bezpieczeństwo energetyczne. Żądamy przywrócenia zwolnionych pracowników i zaprzestania dalszych zwolnień w PGE GiEK S.A., oraz prowadzenia rzeczywistego, a nie pozorowanego dialogu ze stroną społeczną. Żądamy natychmiastowego zaprzestania prac nad wydzielaniem aktywów węglowych z GK PGE!
Nasze działania nie są polityczne i nie mają nic wspólnego z jakimikolwiek ugrupowaniami politycznymi. Jedziemy przypomnieć decydentom o naszych regionach i o tym co się z nimi stanie, gdy zostaną zlikwidowane nasze zakłady. Nie chcemy i nie pozwolimy zniszczyć polskiej energetki na węglu brunatnym. Ze względu na obostrzenia związane z COVID-19 zmuszeni jesteśmy do ograniczonej liczby protestujących, ale nie spoczniemy i planujemy kolejne akcje protestacyjne, ze STRAJKIEM włącznie !!!

 

PGE rezygnuje z elektromobilności

PGE rezygnuje z elektromobilności

To jednocześnie pierwszy jasny sygnał, że PGE rezygnuje z rozwijania się w obszarze elektromobilności. Chociaż aktualna strategia koncernu wciąż zakłada, ze „wśród nowych rozwiązań technologicznych będących w obszarze zainteresowania Grupy PGE są m.in. magazyny energii, elektromobilność, technologia power to gas, skroplony gaz ziemny - LNG, energetyka rozproszona, inteligentne rozwiązania zintegrowane oraz budowa instalacji zgazowania węgla”, to w praktyce PGE wycofuje się z tych inwestycji. Spółka zamyka projekty rozwojowe i zwalnia odpowiedzialnych za nie ludzi. Część z nich sama ze spółki już odeszła lub właśnie szuka nowej pracy. Cięcia mają ograniczyć koszty jej funkcjonowania.

To o tyle zaskakujące, że jeszcze na początku roku PGE miała najbardziej ambitne plany rozwoju stacji ładowania e-samochodów w Polsce. Do końca tego roku chciała oddać kierowcom aut elektrycznych 283 nowe punkty ładowania i stać się tym samym drugą największą sieci w kraju.

 

Proces zmian w górnictwie jest nieuchronny..

Proces zmian w górnictwie jest nieuchronny, ale będzie przebiegał inaczej niż restrukturyzacja, jaką pamiętamy sprzed 20 lat – oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że rząd chce, by w miejsce każdego miejsca pracy redukowanego w branży górniczej powstawało nowe, w innej dziedzinie przemysłu.

  • O przyszłość górnictwa i sytuację epidemiczną szef rządu był pytany podczas rozmowy wyemitowanej we wtorek po południu w Polskim Radiu Katowice.
  • Jak mówił Morawiecki, były obawy, że w związku z epidemią i sporą liczbą zachorowań w górnictwie wirus spowoduje brak zdolnych do pracy górników i problemy z odtworzeniem produkcji.

Morawiecki przypomniał, że w kierunku zakażenia koronawirusem zostało przebadanych wielu pracowników kopalń i Ślązaków w ogóle. "Na szczęście wśród grupy górników ten wirus okazał się dużo mniej zjadliwy niż się wydawało i tam nie doszło do zgonów i to jest rzecz pierwsza, dla mnie rzecz najważniejsza" - podkreślił.

Ocenił, że obecnie epidemia "wyraźnie wchodzi na jakąś drugą falę", wyraził też nadzieję, że będzie ona niska. Przypomniał, że w Polsce nie doszło do tak dramatycznej sytuacji jak we Włoszech czy Hiszpanii. "U nas było łóżek w nadmiarze (...) i dlatego służba zdrowia nie uległa zapaści, nie uległa zablokowaniu" - dodał.

"Teraz, jak obserwuję statystyki, to przyznam się, że zaglądam najpierw z duszą na ramieniu i z ogromną obawą na statystyki zgonów (...), te statystyki są niższe niż epidemiolodzy się spodziewali" - mówił premier. Zaapelował o zachowanie zasad związanych z epidemią, zapowiedział też wzmożone kontrole podczas różnych spotkań i imprez, które mogą być źródłami zakażeń.

źródło:

https://www.wnp.pl/energetyka/premier-zmiany-w-gornictwie-beda-przebiegaly-inaczej-niz-te-sprzed-20-lat,414558.html

Trzaskowski o przyszłości kopalń. Chce odchodzić od węgla?

Polska wychodzi z węgla i musi przeprowadzić transformację energetyczną – przyznał Rafał Trzaskowski w rozmowie z „SE”.

Takie rozwiązanie równałoby się jednak rewolucji w regionie i zniknięciu dziesiątek tysięcy miejsc pracy. Jak, zdaniem kandydata KO,

wygląda alternatywna i niewęglowa wersja przyszłości Śląska?

żródło:

https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/trzaskowski-o-przyszlosci-kopaln-chce-odchodzic-od-wegla-aa-FTe1-jr53-3YU2.html

 

Protest przed PGE GiEK S.A.

      Pikieta miała na celu zwrócenie uwagi, na niepewną przyszłość spółki PGE GiEK S.A., wydzielenia z PGE do osobnej spółki aktywów węglowo-energetycznych. Wszystko miałoby się odbyć już od września. Pracownicy spółek podległych PGE nie chcą do tego dopuścić. Związki zawodowe zapowiadają, że jeśli nie przyniesie pikieta oczekiwanych skutków, będą kolejne. Pracownicy spółek węglowych PGE boją się o swoją przyszłość, grupa próbuje ukierunkować się na odnawialne źródła energii. Oprócz aspektów środowiskowych, spółkom węglowym zarzuca się nierentowność. Pracownicy zapewniają, że jest wręcz przeciwnie. Nasza gospodarka musi być oparta o Polską energetykę, nagła decyzja przechodzenia energetyki opartej na węglu w energetykę OZE, jest procesem nieodwracalnym i niszczącym Polską energetykę.

To pierwszy z kilku z zapowiadanych protestów, Górnicy i Energetycy zrzeszeni w związkach zawodowych z Bełchatowa i Turowa domagają się odstąpienia władz, wydzielania aktywów węglowych z GK PGE, chcą również zdecydowanych działań w sprawie Złoczewa i Turowa. Protest, ma uwidocznić utratę zaufania do władz PGE i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. "Który najwidoczniej nie radzi sobie z tak ważnym dla bezpieczeństwa energetycznego państwa resortem" – Zrzeszone w PGE związki zawodowe informują w swoim oficjalnym stanowisku, przekazanym na ręce Zarządu PGE GiEK S.A.

 

Protest_3.jpeg

 Protest_4.jpeg  Protest_6.jpeg

 

 

Pismo-11st.jpgPismo-22st.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Relacja strony społecznej ze spotkaniaZwiązków Zawodowych Federacji GK PGE z Zarządem PGE S.A.

 

101615153_3822310114510374_943144461372751872_o.jpeg101284945_3822310247843694_3269205758549426176_o.jpeg

 

 

 

Minister Klimatu powołał Zespół do spraw Rozwoju Przemysłu Odnawialnych Źródeł Energii i Korzyści dla Polskiej Gospodarki, który będzie organem opiniodawczo-doradczym ministra właściwego do spraw klimatu oraz energii.

Do głównych zadań Zespołu należeć będzie wypracowanie rekomendacji w zakresie kierunków rozwoju polskiego przemysłu odnawialnych źródeł energii (OZE), maksymalizacji korzyści dla polskiej gospodarki na drodze do neutralności klimatycznej oraz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Zespół pracować będzie także nad przygotowaniem rozwiązań zarówno legislacyjnych, jak i pozalegislacyjnych, które służyć będą realizacji tych celów.

Naszym priorytetem jest przygotowanie odpowiednich narzędzi, które przyczyniać się będą do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Liczę, że opracowywane przez Zespół rekomendacje i rozwiązania legislacyjne pozwolą na intensyfikację i koordynację działań służących OZE w Polsce – podkreślił szef resortu klimatu Michał Kurtyka.

Przygotowane przez Zespół rekomendacje dotyczyć będą następujących obszarów tematycznych: Czyste ciepło, Eko-transport, Lokalny wymiar energii, Gospodarka wodorowa, Sprawiedliwa Transformacja i Wielkoskalowe zeroemisyjne źródła energii.

źródło www.owoczesnecieplownictwo.pl/

 

Jak polski miliarder rozprawił się z górnikami w Wielkopolsce

Chodzi o dwie kopalnie KWB Konin oraz KWB Adamów, które od lipca 2012 roku są własnością miliardera Zygmunta Solorza - Żaka. Rząd PO- PSL sprzedał mu obie kopalnie za 175 milionów złotych. Kwota budziła potężne kontrowersje gdyż pierwsza wycena wykonana dla Ministerstwa Skarbu Państwa wynosiła 980 milionów złotych, a druga 650 milionów złotych.

Większości pracowników kopalni KWB Konin i Adamów kończy się niebawem okres ochronny. Więc można się spodziewać, że w rejonie Konina kolejne setki rodzin stracą niejednokrotnie jedynego żywiciela. Jest tym bardziej dotkliwe, iż w 2009 roku produkcje w Koninie zamknęła, należąca do innego miliardera - Romana Karkosika, Huta Aluminium Konin.Wówczas 200 osób trafiło na bruk. 

Jaka jest przyszłość pracowników dwóch kopalni PAK -u? Cóż, Solorz - Żak mający olbrzymie kredyty (18 miliardów złotych ), zaciągnięte na zakup Polkomtela, będzie maksymalnie "wyciskał" swe firmy z innych branż jak telekomunikacja czy media. PAK działający w energetyce, boryka się ze spadającymi cenami prądu, będzie zmuszony drastycznie obniżać koszty. Tym bardziej, że zarówno dość wiekowa elektrownia PAK jak i kopalnie będą działać już nie tak długo. Obiecująca dla Solorza wydaje się odkrywka węgla brunatnego Tomisławice tyle, że Komisja Europejska i ekolodzy oraz okoliczni mieszkańcy chcą ją zablokować ponieważ uważają, że jej dalsza eksploatacja doprowadzi do obniżania poziomu wody w jeziorze Gopło na Kujawach.

źródło https://wgospodarce.pl/opinie/18182-jak-polski-miliarder-rozprawil-sie-z-gornikami-w-wielkopolsce?fbclid=IwAR0Jvz4dxIPrrkH6rVSuoBZDMKQNArZ_PotnHn85mT5O7VlGUpTGVB0s9sM

Ile energii wyprodukowaliśmy w Polsce w 2019 roku?

Ile energii wyprodukowaliśmy w Polsce w 2019 roku? Z jakich źródeł energii i o jakiej mocy korzystamy? Ile wyniosło minimalne i maksymalne zapotrzebowanie na moc w Polsce w 2019 roku? Ile mięliśmy ograniczeń w dostawach energii i z jakich powodów? Oto najnowszy raport o stanie polskiego systemu elektroenergetycznego przygotowany przez PSE.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne przygotowały raport o sytuacji w polskim systemu elektroenergetycznym w 2019 roku. Zawiera on informacje dotyczące m.in. moc zainstalowanej i osiągalnej w krajowych elektrowniach, źródłach energii, produkcji, imporcie i zużyciu elektryczności czy przerw w dostawach mocy oraz ich powodach.

1.1. Moc zainstalowana i osiągalna w podziale na poszczególne rodzaje elektrowni

Tabela 1.1. Struktura mocy zainstalowanej w KSE [MW].

image.png

Rys. 3.5. Średnie miesięczne krajowe zapotrzebowanie na moc w dobowych szczytach obciążenia dni roboczych w latach 1980÷2019.

wykres.jpg

dane ze źródła https://wysokienapiecie.pl/

Petycja przeciwko zamknięciu kopalni i elektrowni Turów

Blisko 13 tysięcy mieszkańców Kraju Libereckiego poparło petycję w sprawie zamknięcia kopalni Turów. Apel został złożony w Parlamencie Europejskim i wkrótce ma być przedmiotem prac Komisji Petycji.

Pełna treść petycji dostępna jest tutaj.

– Protesty deprecjonujące działalność Turowa są dla nas zaskakujące, gdyż w pobliżu działają czeskie i niemieckie kopalnie węgla brunatnego. Po stronie niemieckiej funkcjonuje znacznie większe Zagłębie Łużyckie, a po stronie czeskiej znacznie większa od polskiej kopalni Turów kopalnia Most – Kormorany – przyznają samorządowcy powiatów zgorzeleckiego, bolesławieckiego i lubańskiego, którzy w poczuciu odpowiedzialności za byt mieszkańców regionu wystosowali petycję do Ursuli von der Leyen – Przewodniczącej Komisji Europejskiej. 

W ciągu najbliższych 20 – 25 lat kombinat wydobywczo-energetyczny Turów zakończy działalność, gdyż eksploatacja tutejszych złóż węgla jest możliwa najwyżej do 2045 roku. Przygraniczny region już teraz stoi przed koniecznością tworzenia nowych miejsc pracy oraz dokonania zmian w strukturze zawodowej. Jak jednak wynika z doświadczeń choćby naszych niemieckich sąsiadów jest to proces długofalowy, który musi być rozłożony na wiele lat. Błyskawiczne zamknięcie kopalni i elektrowni odciśnie negatywne i bezlitosne piętno na funkcjonowaniu całego regionu oraz życiu wszystkich grup społecznych.

– Zmiany są nieuchronne, niemniej wierzymy, że można ich dokonać nie powodując klęski ekonomicznej i długotrwałego zubożenia regionu. Wypełnienie luki związanej z zamknięciem kompleksu wydobywczo-energetycznego Turów wymaga czasu – dodają samorządowcy, prosząc o poparcie petycji wszystkich mieszkańców regionu.

Petycję poprzeć można poprzez:

  • złożenie własnoręcznego podpisu pod listą poparci, która jest dostępna w Biurze Obsługi Interesanta Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu oraz w punktach obsługi interesanta wszystkich urzędów miejskich i gminnych na terenie powiatu zgorzeleckiego: w Zgorzelcu, Bogatyni, Sulikowie, Pieńsku, Węglińcu i Zawidowie
  • pobranie listy poparcia online [klik-klik], podpisanie i przekazanie jej osobiście lub drogą pocztową do wybranego urzędu

Apel_1st.pngApel_2st.png

Apel_samorząd_zgorzelec-kopia.jpg

 

 

 

Co planuje rząd? konsolidacja nie rozwiąże problemów.

  • Bardzo trudną sytuację górnictwa pogorszyła jeszcze pandemia koronawirusa. W branży wskazuje się, że raczej nie obędzie się bez likwidacji kopalń trwale nierentownych, które ciągną w dół spółki węglowe. 
  • Spadł popyt na energię elektryczną. Na koniec marca 2020 roku na zwałach zalegało 7,6 mln ton węgla. Intencją resortu aktywów państwowych jest, żeby nie dochodziło do braku korelacji między ilością wydobywanego węgla a zapotrzebowaniem energetyki. 
  • Resort aktywów państwowych analizuje warianty konsolidacji, ale już na tym etapie wykluczył objęcie nią  Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

 

Wśród rezerw do uruchomienia, wymienianych od dawna jako zalecenia dla polskiego sektora węgla kamiennego pozostają zmiany organizacyjne w sektorze, zwiększenie wydajności, czy optymalizacja czasu pracy. 

Resort aktywów państwowych zaznacza, że analizuje obecnie możliwości i zasadność konsolidacji w zakresie producentów węgla energetycznego - bez uwzględnienia tu Jastrzębskiej Spółki Węglowej produkującej głównie węgiel koksowy potrzebny do produkcji stali i operującej na innym rynku niż spółki wydobywające węgiel energetyczny służący do produkcji energii elektrycznej. 

Bardzo trudną sytuację górnictwa pogorszyła pandemia koronawirusa. Wiele firm wstrzymało lub ograniczyło produkcję, spadło więc zapotrzebowanie na energię elektryczną, a co za tym idzie również na węgiel. Na koniec marca 2020 roku na zwałach zalegało 7,6 mln ton węgla. 

W branży wskazuje się, że raczej nie obędzie się bez likwidacji kopalń trwale nierentownych, które ciągną w dół spółki węglowe. 

- Chodzi o to, żeby inwestować w kopalnie przyszłościowe, które będą mogły rentownie wydobywać węgiel - wskazuje Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. 

W sektorze węglowym doświadczenie "grzechu zaniechania" , pozorowanych ruchów i braku koniecznych decyzji nie jest nowe. Nic dziwnego, że w środowisku rosną obawy o przyszłość. Nie można bowiem w nieskończoność zaklinać rzeczywistości i wskazywać, że jakoś to będzie, bo wiadomo, że nie będzie i bez koniecznych decyzji sektor sobie nie poradzi. 

- Jeśli chodzi o obszar węgla kamiennego energetycznego, to rzeczywiście analizujemy, czy pewna konsolidacja nie byłaby dzisiaj dobrą odpowiedzią na problemy, które przed tą branżą stoją - mówił 15 maja br. wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. 

Producentami węgla energetycznego jest nasza największa spółka węglowa, czyli Polska Grupa Górnicza. A także Tauron Wydobycie oraz należący do koncernu energetycznego Enea Lubelski Węgiel Bogdanka. Jest nim też kopalnia Bobrek należąca do Węglokoksu. 

Nierentowne wygaszać?

źródło portalem WNP.PL 

PGE buduje farmę fotowoltaiczną na terenie Elektrowni Opole

Na terenie Elektrowni Opole powstanie farma fotowoltaiczna o mocy 1 MW - poinformowała rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Sandra Apanasionek. Nowa siłownia będzie mogła zasilić zieloną energią do 900 gospodarstw domowych.

Jak poinformowała rzeczniczka, farma fotowoltaiczna na terenie należącym do elektrowni w Opolu jest częścią projektu realizowanego przez PGE GiEK oraz PGE Energia Odnawialna.

Nowa siłownia powstanie na ponad dwóch hektarach gruntów przy rezerwowym składowisku odpadów spaleniskowych "Groszowice". Panele o łącznej mocy jednego MW będą mogły zaspokoić potrzeby około 900 gospodarstw domowych.

Elektrownia Opole to kolejny oddział spółki PGE GiEK, na terenie którego zbudowana zostanie farma słoneczna. W listopadzie 2019 roku spółka wydzierżawiła PGE Energii Odnawialnej ok. 100 ha gruntów należących do Elektrowni Bełchatów. Powstanie na nich jedna z największych w kraju instalacja fotowoltaiczna, której produkcja wystarczy na pokrycie potrzeb energetycznych niemal 30 tys. gospodarstw domowych.

https://www.wnp.pl/energetyka/pge-buduje-farme-fotowoltaiczna-na-terenie-elektrowni-opole,394040.html

źródło wnp.pl

https://www.wnp.pl/finanse/gpw/pge/

 

Związki Zawodowe

joomla slideshow with caption