Text Size
poniedziałek, grudzień 30, 2024
  • war_6.jpg
  • war_7.jpg
  • warsz012.jpg
  • war_8.jpg
  • war_3.jpg
  • war_1.jpg
  • mzzprc2.jpg
  • war_2.jpg
  • warsz0124.jpg
  • war_5.jpg
  • warsz0130.jpg

Ceny CO2 nie dają szans na stabilizację

- Wypowiedzi polityków unijnych, przede wszystkim przewodniczącego Timmermansa, który mówi, że poziom 70 euro to ten poziom, który powinniśmy osiągnąć, czy też przedstawicieli Partii Zielonych w europarlamencie, którzy uważają , że w ogóle aukcje powinny się zaczynać od 50 euro i tak naprawdę dla nich oczekiwanym poziomem jest poziom, który może dojść do 150 euro, są niezwykle niepokojące i bardzo mocno uderza to w ceny energii.Ceny energii elektrycznej w Polsce rosną i nie wydaje się, by ten trend miał się zmienić w najbliższym czasie.  Wśród czynników wpływających na taki proces na pierwszy plan  wysunęły się koszty CO2; do tego dochodzą koszty opłat przesyłowych i dystrybucyjnych, przez które są też "przenoszone" koszty wielu regulacji.Porównując kontraktacje na 2022 rok w kwietniu w poprzednim roku w cenach około 270 zł/MWh i w kwietniu tego roku, gdzie ceny przebijają 300 zł/MWh: mamy wzrost na rynku terminowym o 30 proc. Ceny hurtowe energii, których poziom odzwierciedlają notowania na TGE, są głównym składnikiem cen detalicznych. w tym roku ceny hurtowe w kontraktach z dostawą w roku następnym przebijały 300 zł/MWh i ocenił, że przy cenach CO2 na poziomie około 50 euro, jeśli to się nie zmieni, ta sytuacja cenowa się utrzyma. Ostatnie dane dla kontraktów cen energii na rok pokazują, że ceny energii w Polsce - w porównaniu z cenami w Niemczech czy Francji - są o około 10 euro/MWh większe. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że koszty energii mają wysoki udział w kosztach produkcji, żywności, przemysłu, budownictwa itd..Hurtowe ceny energii w Polsce są wyższe niż w innych krajach europejskich. Ceny regulowane opłat za energię (opłaty przesyłowe, dystrybucyjne) bez opłaty mocowej byłyby porównywalne na przykład z rynkiem niemieckim, ale nie są, bo opłata mocowa dodaje kolejne około 8 euro/MWh do kosztów energii. W polskim miksie energetycznym dominuje energetyka węglowa, a jednym z głównych czynników determinującym koszty produkcji energii z węgla, a więc i ceny energii, są koszty CO2, obecnie cena CO2  jest bardzo wysoka i będzie trudna do udźwignięcia dla polskiej gospodarki i energetyki.

Decyzja TSUE podważa Europejski Zielony Ład. To zwykły szantaż

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski: Decyzja TSUE podważa Europejski Zielony Ład. To zwykły szantaż
PGE Polska Grupa Energetyczna nie może zgodzić się na zamknięcie kopalni w Turowie. Oznaczałoby to automatyczne wyłączenie elektrowni, która dostarcza prąd do domów 3,7 mln Polaków.

Wyłączenie elektrowni zdestabilizowałoby polski i europejski system energetyczny, w którym Turów pełni istotną rolę, jako jeden z jego najważniejszych elementów - zapewnia do 7 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce.
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów posiada ważną, legalnie wydaną koncesję, na podstawie której prowadzi i będzie prowadzić wydobycie. Decyzja TSUE to droga do dzikiej transformacji energetycznej. Mamy do czynienia z pierwszym prawdziwym testem  Europejskiego Zielonego Ładu, który miał być oparty na solidarności i sprawiedliwej transformacji energetycznej, a nie programem wspierającym nieuczciwą konkurencję – mówi prezes Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.  

TSUE bardzo wybiórczo potraktowało zarówno polskie wyjaśnienia, jak i złożoną sytuację kompleksu. Argumenty strony polskiej zostały zignorowane lub zniekształcone. Doszło do paradoksu, w którym dobrowolne i nadprogramowe działanie Polski na rzecz dodatkowej ochrony wód w Czechach zostało uznane jako potwierdzenie zarzutów.

Kilkadziesiąt kilometrów od Turowa, a nawet kilkaset metrów od granicy z Polską  funkcjonuje 9 kopalni odkrywkowych węgla brunatnego – 5 na terenie Czech, 4 w Niemczech, a Unia Europejska pozwala na ich działalność, mimo ich zdecydowanie większego wpływu na środowisko. PGE nie zgadza się na nierówne traktowanie działalności gospodarczej w zależności od narodowości firmy. Przykład Turowa pokazuje, że kosztem polskiego kompleksu energetycznego mają rozwijać się interesy energetyczne i węglowe innych krajów – dodaje prezes Wojciech Dąbrowski.
Decyzja TSUE prowadzi do wymuszenia na Polsce importu węgla brunatnego z Czech lub Niemiec, czy też energii elektrycznej, która również pochodzi ze źródeł kopalnych.

Kompleks energetyczny w Turowie to miejsca pracy dla tysięcy Polaków, zapewniające byt kilkudziesięciu tysiącom osób, które z dnia na dzień straciłyby źródło utrzymania. Wygaszenie wszystkich bloków w Turowie oznaczałoby również brak możliwości ich uruchomienia w przyszłości. Tak więc tymczasowe zamknięcie kopalni i elektrowni byłoby równoznaczne z ich trwałą likwidacją na wiele miesięcy przed rozstrzygnięciem skargi.
Biuro Prasowe Grupy PGE

Szanowni Koledzy I Koleżanki. Pracownicy Kompleksu Górniczo Energetycznego Turów.

Szanowni Koledzy I Koleżanki. 

Pracownicy Kompleksu Górniczo Energetycznego Turów. 

W związku z absurdalnym wyrokiem TSUE, o natychmiastowym zaprzestaniu wydobywania węgla brunatnego ze złoża Turów przez KWB Turów i powstrzymaniem wydobycia do momentu rozpatrzenia skargi zlożonej przez Rząd Czeski, informujemy Was,  że w ramach solidarności pracowniczej, a przede wszystkim związkowej,  jesteśmy gotowi przystąpić wraz z Wami do wszelkich możliwych prawem działań związkowych na pograniczu polsko - czeskim, jak również zablokowaniu tranzytu. Działania Unii Europejskiej godzą nie po raz pierwszy w naszą suwerenność nie tylko energetyczną, na co jako równoprawni onywatele UE nie możemy pozwolić. W imieniu wszystkich związków zawodowych zrzeszonych w  Federacji GK PGE deklaruję, że będziemy zawsze stali na straży interesów naszych firm I ich Pracowników. Decyzję TSUE w stosunku do Waszej Kopalni,  uważamy za absurdalną,  zagrażającą  bezpieczeństwu energetycznemu Polski, a przede wszystkim niesprawiedliwą społecznie.

Czekamy na informację z Turowa. 

Z górniczym pozdrowieniem.

"SZCZĘŚĆ BOŻE"

189074334_5464971176910918_4321462282682265303_n.jpg

Burmistrz Bogatyni: zamknięcie Turowa to cios dla regionu

Nakaz zamknięcia kopalni Turów „to cios dla Polski, dla naszego regionu, dla naszych mieszkańców — powiedział pełniący obowiązki burmistrza Bogatyni Wojciech Dobrołowicz.

– Trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby decydować o czymś, co ma być wykonane natychmiast. Ktoś, kto podejmuje taką decyzję, nie liczy się z tysiącami ludzi, którzy są tam zatrudnieni, ze stratami państwa i bezpieczeństwem — komentował Wojciech Dobrołowicz w publicznych mediach, kilkadziesiąt kilometrów od Turowa, a nawet kilkaset metrów od granicy z Polską funkcjonuje 9 kopalni odkrywkowych węgla brunatnego – 5 na terenie Czech, 4 w Niemczech, a Unia Europejska pozwala na ich działalność, mimo ich zdecydowanie większego wpływu na środowisko. Będziemy walczyć o nasze miejsca pracy, wspólnie z Rządem zostanie wypracowane stanowisko dla naszego regionu.

Zrzut ekranu 2021-05-23 o 11.42.13.png

Nowy Blok nr 7 w Turowie już pracuje mocy 496 MW

Nowy Blok nr 7 w Turowie to najnowocześniejszą jednostką opalaną paliwem konwencjonalnym. 14 maja 2021 roku nastąpiło oficjalne przekazanie do eksploatacji bloku energetycznego o mocy 496 MW w Elektrowni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z Grupy PGE. Inwestycja w Turowie była ostatnim projektem budowy bloku energetycznego opalanego paliwem konwencjonalnym w Grupie PGE.

Inwestycja realizowana była przez konsorcjum firm Mitsubishi Hitachi Power System, Tecnicas Reunidas oraz Budimex. Rozpoczęcie prac na terenie budowy miało miejsce w grudniu 2014 roku. Blok o mocy elektrycznej brutto 496 MW, z parowym kotłem pyłowym o parametrach nadkrytycznych opalany jest węglem brunatnym pochodzącym z pobliskiej Kopalni Turów. Nowa jednostka, pozwoli całkowicie odbudować moc Elektrowni Turów, po wyłączeniu blokami nr 8, 9 i 10

- Umowa na budowę nowego bloku energetycznego została podjęta w 2014 roku. Spółka PGE GiEK, do której należy turoszowska elektrownia, z najwyższą dbałością zrealizowała tę inwestycję, która spełniać będzie najsurowsze unijne normy w zakresie emisyjności. W nowym bloku zastosowane zostały najnowocześniejsze światowe technologie, które pozwolą na uzyskanie wysokiej, powyżej 43 proc. sprawności produkcji energii elektrycznej, co pozwoli na znaczne ograniczenie emisji CO2 w porównaniu do bloków starszej generacji. Nowy blok pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w okresie transformacji polskiej energetyki w kierunku odnawialnych źródeł energii – powiedziała Wioletta Czemiel – Grzybowska, prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Nowy blok spełnia surowe normy ochrony środowiska. Emisja SO2 jest prawie 20-krotnie niższa, a emisja pyłów około 10-krotnie w stosunku do już wycinanych bloków 8,9,10 

Dodatkowo, blok charakteryzuje się emisją CO2 o ok. 15 proc. niższą, niż obecnie funkcjonujące bloki 1-3 Nowa jednostka jest też przystosowana do rygorów emisyjnych wynikających z konkluzji BAT, które zaczną obowiązywać od sierpnia 2021 roku i zakładają wdrożenie najlepszych i najbardziej proekologicznych dostępnych technologii. Przed zakończeniem budowy bloku Elektrownia Turów dostarczała energię elektryczną do około 2,3 mln gospodarstw. Nowoczesna jednostka produkować będzie do 3 TWh energii elektrycznej rocznie, co pozwoli na zaspokojenie potrzeb dodatkowego 1 mln gospodarstw domowych. Eksploatacja nowego bloku ma również pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy całego regionu i była również szansą dla krajowego przemysłu. Kompleks Turów to istotny element polskiego systemu elektroenergetycznego, mający wpływ na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz stabilne dostawy prądu. Odpowiada za ok. 7 proc. krajowej produkcji energii. Kopalnia i elektrownia to także jedne z najważniejszych i największych zakładów przemysłowych w tej części Dolnego Śląska oraz największy pracodawca w regionie. Zatrudnienie bezpośrednio w Kopalni i Elektrowni,
w spółkach zależnych oraz podmiotach współpracujących zapewnia stabilny byt około 60-80 tysiącom osób, wliczając w to rodziny pracowników.

Źródło: PGE GiEK S.A.

Zrzut ekranu 2021-05-17 o 21.59.20.png

 

„Green Deal, not a Grim Deal”, czyli „Zielony Ład, a nie Dzika Transformacja

Elektrownia Turów Rusza z międzynarodową kampanią informacyjną pt. „Green Deal, not a Grim Deal”, czyli „Zielony Ład, a nie Dzika Transformacja.
Dyrektor Oddziału Elektrownia Turów zachęca do udziału w kampanii w obronie naszych miejsc pracy, decyzja TSUE dotycząca wniosku o natychmiastowe zamknięcie polskiej Kopalni Turów. Aby uświadomić unijnym przywódcom skalę katastrofalnych skutków społecznych powodowanych przez nagłe zamknięcie kopalni, do kampanii również zachęca Wojciech Dobrołowicz p.o. Burmistrza Miasta i Gminy Bogatynia - Turów ma koncesję, ale wciąż przed nami sprawa w TSUE, dlatego nie zwalniamy tempa, walczymy o miejsca pracy, nasz region i ...piszemy kartki do Komisji Europejskiej. Zielony ład, a nie dzika transformacja! Obronimy Turów! kartki są do odebrania w Elektrowni Turów oraz UMiG w Bogatyni. Zachęcamy do wzięcia udziału w Akcji!!!
 
180213554_1746691568842792_3857581547487391831_n.jpg
 
183181297_1751487618363187_6052957810938703154_n.jpg
 

Szczepienia w Elektrowni Turów

Szczepienia w zakładach pracy

PGE GiEK zgłosiła się do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z zamiarem przeprowadzenia szczepień przeciwko COVID-19, organizowanych w ramach akcji szczepień w zakładach pracy. W lokalizacji bełchatowskiej wstępną chęć zaszczepienia w tak zorganizowany sposób wyraziło ponad 2200 pracowników. Jednocześnie w cyklu ciągłym pracownicy szczepią się w ramach prywatnej inicjatywy za pośrednictwem powszechnych punktów szczepień, co będzie miało wpływ na finalną liczbę osób do zaszczepienia w zakładzie pracy. 

 

Dyrektor Oddziału Elektrownia Turów zorganizował już taki punkt, 07.05.2021 odbyła się druga tura szczepień dla osób zadeklarowanych, zaszczepiło się około 200 osób. Szczepienia będą odbywały się cyklicznie -  szczepionka Comirnaty (Pfizer/BioNTech) (Szczepionka mRNA przeciw COVID-19).

 

szczepienia_2.jpg

O wyborach do Rady Nadzorczej.

O wyborach do Rady Nadzorczej.

 

Za kilka dni II tura wyborów przedstawiciela załogi do Rady Nadzorczej w naszej spółce. Kolejne wybory i kolejne deklaracje kandydatów. Historia pokazała, że od początku działalności PGE GiEK S.A. żaden z członków RN reprezentujący pracowników nie spełnił składanych w procesie wyborczym swych obietnic. Powodem tego jak można się domyśleć jest fakt, że wybrani reprezentanci pracowników są w mniejszości i ich decyzje nie wywoływały skutków. Jednak nic nie zwalnia tych członków RN aby w swojej kadencji podnosili problemy i wywoływali dyskusje na forum rady w sprawach pracowniczych. Współpraca z przedstawicielem pracowników w Zarządzie spółki mogłaby zaowocować wniesieniem spraw pracowniczych na forum Zarządu spółki. Pamiętacie szanowni wyborcy takie sytuacje ? Dziś można wysunąc tezę, że jedynym reprezentantem pracowników w Zarządzie spółki był członek zarządu wybierany jeszcze przez pracowników elektrowni Bełchatów – Pan Domagała. Pozostali zaraz po wyborze stawali w opozycji do załogi i nie ma żadnego uzasadnienia dla ponownego wyboru przedstawiciela w obecnej kadencji zarządu. A jednak stało się. Fałszywa koalicja dopięła swego. Widzieliście Państwo kiedyś tego czonka Zarządu  w elektrowni na spotkaniu z nami ?  Jeśli zaś chodzi o przedstawicielstwo w RN to takim członkiem RN wybranym przez pracowników zapowiadał się Pan Wochna. Powołanie na stanowisko Dyrektora Kopalni jest usprawiedliwieniem dla niedokończonych jego zamierzeń realizowanych w trakcie sprawowania funkcji w radzie. Pozostali kandydaci zawiedli a od nas teraz zależy czy tak będzie dalej. Zastanawiającym jest fakt, że od "zawsze" wygrywa przedstawiciel tej części strony społecznej, która skupia się wokół jednego i słusznego związku zawodowego. Inne organizacje związkowe stworzyły przeciwległy front i napiętnowały niektóre działania tych związków. Szczególnie niebezpieczne było angażowanie się niektórych liderów związkowych z byłym burmistrzem Bogatyni mocno skonfliktowanym z Dyrektorami Kopalni i Elektrowni Turów, co skutkowało wielką aktywnością wrocławskiej EKOUNII, której celem głównym było i jest zamknęcie Turowa. Pamiętacie problemy z koncesją dla kopalni ? Proszę sobie uświadomić jak dzisiaj postrzegany jest nasz region. Ekoterroryści raz wpuszczeni w przestrzeń naszych oddziałów nie spoczną. Oni mają specyficzne podejście do życia i nie ważne dla nich są nasze byty. Z tym należy walczyć na zjednoczonym froncie strony społecznej. Gwarantem takiej walki o nasze jutro, o jutro energetyki na węglu brunatnym jest kandydat popierany przez nasz związek tj. Konrad Leśniewski.

 

Zróbmy choć raz coś dobrego dla Turowa i wybierzmy Pana Konrada. Ten kandydat – jeśli nawet będzie działał w tych samych realiach co jego poprzednicy – w dobitny sposób naświetli sprawy pracownicze zarówno na forum rady, zarządu spóki i zarządu całego koncernu. Posiada odpowiedną wiedzę i merytoryczne podejście do problemów z jakimi coraz częściej się zmagamy. Musimy pamiętać jakie wyzwania czekają nasz i nie tylko nasz region. Możemy pomóc sobie wybierając Konrada a po wyborze żądać od Niego efektywnych działań. Wierzymy głęboko, że nie będziemy długo czekać  na efekty Jego pracy. 

 

Pismo poparcja KL.jpg

 

NABE - Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego.

NABE - Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego,  powstaje, gdyż aktywa węglowe - elektrownie i kopalnie - są coraz większym obciążeniem dla energetycznych spółek Skarbu Państwa. Drożejące uprawnienia do emisji CO2 w UE i Zielony Ład będą wypychać energetykę węglową z struktur zielonej energetyki”. - Banki domagają się jasnego planu wyjścia z węgla. Jeśli spółki państwowe chcą inwestować w odnawialne źródła energii, w energetykę gazową, to potrzebują pieniędzy i aby dostać od banków środki na taką inwestycję, muszą przedstawić jasną strategię odejścia od węgla.

Elektrownie opalane węglam kamiennym czy brunatnym pracują coraz krócej, bo coraz więcej prądu pochodzi z innych źródeł: słońca, wiatru. Elektrownie węglowe są potrzebne przez kilka tysięcy godzin w roku. Gdy nie wieje i nie świeci, muszą pracować. Pracują jednak za krótko, by zarobić na siebie. NABE skupi wszystkie te aktywa, umożliwi państwu zarządzanie tym podmiotem - w zamyśle autorów projektu - a jednocześnie pozwoli, by odejście od węgla było bardziej gładkie i państwo miało nad nim większą kontrolę - zaznacza.

Zdaniem Ministerstwa Aktywów Państwowych, które opracowało już projekt NABE jest to skierowania, wydzielenie wszystkich elektrowni węglowych do jednego podmiotu, by odciążyć spółki energetyczne, a zarazem zachować te elektrownie w systemie, bo one są wciąż potrzebne”. 

Zdaniem eksperta NABE - „wytwarzanie energii z węgla jest coraz mniej opłacalne". - To ciągnie na dno spółki energetyczne, które chcą się pozbyć tej części biznesu. Mają coraz mniej własnej gotówki i są coraz silniej uzależnione od finansowania z zewnątrz, z banków czy funduszy inwestycyjnych, które ze względów finansowych i ideologicznych nie finansują już projektów węglowych.

 

pismo_n.jpg

 

 

 

 

 

Zmiany w spółce EPORE

Zmiany w spółce EPORE

W wyniku przeprowadzonego postępowania kwalifikacyjnego, Rada Nadzorcza EPORE S.A. powołała od 26 kwietnia 2021 r. w skład Zarządu Spółki Andrzeja Kijankę i powierzyła mu funkcję Prezesa Zarządu.

Obecnie w skład dwuosobowego Zarządu EPORE wchodzą:
- Andrzej Kijanka - Prezes Zarządu,
- Marcin  Wilk - Wiceprezes Zarządu.

BETRANS - zakończenia sporu zbiorowego

9 kwietnia 2021 r. zarząd spółki Betrans zawarł porozumienie ze Związkiem Zawodowym „Solidarność 80” w sprawie zakończenia sporu zbiorowego. Tym samym zakończył się trwający od 29 marca 2021 r. strajk pracowników spółki.

Porozumienie ze stroną społeczną Betrans jest drugim zawartym w ostatnim czasie kompromisem ze związkami zawodowymi, co zakończyło akcję strajkową. Wcześniej, 25 marca 2021 r., uzgodnione zostały warunki zakończenia strajku w spółce EPORE. W obu przypadkach – zarówno w EPORE, jak i Betrans - strona społeczna przyjęła warunki proponowane od początku przez zarządy spółek. Za wszystkie dni strajku biorący w nim udział pracownicy nie będą mieli naliczonych wynagrodzeń. Zarządy spółek Betrans i EPORE od początku akcji strajkowych były otwarte na dialog ze stroną społeczną, licząc na zrozumienie przez związki zawodowe realiów ekonomicznych, w jakich funkcjonują spółki.

źródł GKPGE.

Brak wymaganej frekwencji w wyborach

Zgodnie ze wstępnymi wynikami drugiej tury wyborów Członków Rady Nadzorczej PGE GiEK S.A., frekwencja wyniosła 48,8 procent. Oznacza to, że nie została spełniona przesłanka wskazana w Statucie Spółki (§16 ust. 2 zd. drugie) oraz Regulaminie Wyborów (§46 ust. 1 zd. drugie w zw. z §46 ust. 5 zd. pierwsze), zgodnie z którą wynik wyborów jest wiążący pod warunkiem udziału w nich co najmniej 50% wszystkich pracowników. W konsekwencji – wyniki II tury wyborów przeprowadzonej w dn. 19-22.04.2021 r. nie dają podstaw do powołania dwóch przedstawicieli Załogi do Rady Nadzorczej Spółki.

Biorąc powyższe pod uwagę oraz mając na celu zapewnienie partycypacji pracowniczej w organach Spółki, konieczne będzie powtórne przeprowadzenie procesu wyborczego Członków Rady Nadzorczej PGE GiEK S.A. Planuje się, że kolejne wybory przedstawicieli Załogi w Radzie Nadzorczej zostaną zorganizowane w III bądź IV kwartale bieżącego roku. Dokładana data będzie zależna od sytuacji epidemicznej. 

źródło PGE GiEK

Pracownicy Betransu zablokowali drogę DW352 w Zatoniu! Strajk !

Pracownicy Betransu zablokowali drogę DW352 w Zatoniu! Strajk - mówią pracownicy firmy, którzy wyszli na ulicę. „Mamy rodziny do wykarmienia!” Jesteśmy oburzeni, zdesperowani łamane są porozumienia, bezczynność organów właścicielskich PGE, Zarządu i brakiem rozmów ze strajkującymi od 11 dni. Dzisiejszy protest pracowników spółki zależnej od Grupy PGE jest już kolejną odsłoną trwającego już od kliku dni konfliktu.
Na razie nie widać jednak możliwości zakończenia konfliktu. Ostatnia propozycja PGE GIERK to 150 zł brutto dla każdego pracownika. Związkowcy, jak mówią, przy poparciu strajkujących, odrzucili jednak tę ofertę. Zaznaczają jednak, iż byli skłonni do ustępstw. Protestujący zaczynali od propozycji podwyżki średnio 320 zł, później zeszli do średnio 260 zł dla pracownika, ostatecznie zgodzili się na 150 zł podwyżki, ale z zaznaczeniem, iż od lipca otrzymają kolejne 150 zł podwyżki. Jednak ich oferta nie została zaakceptowana.
Protest prowadzony był również w Święta Wielkanocne. Jak szacowali na początku związkowcy, do protestu przystąpiło ok. 70 proc. załogi. ich zdaniem, liczba ta utrzymuje się na podobnym poziomie.
Patowa sytuacja w spółce Betrans Bełchatów. Od 29 marca trwa tam strajk na tle płacowym. Obie strony, zarówno pracownicy, jak i PGEW GIEK, nie ustępują w swoich propozycjach dotyczących podwyżek płac. Część związków zawodowych złożyła też zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o oświadczenia, w których pracownicy Betransu mieli określić się, czy będą uczestniczyć w akcji strajkowej.- Dziwi nas, że ktoś ktoś woli ponieść koszty strajku, niż dać podwyżki pracownikom - mówi Cezary Stasiak, przewodniczący ZZ "Solidarność 80" w Betransie, który prowadzi akcję strajkową. Według szacunku kopalni strajk wygenerował straty w wysokości ok 2 milionów złotych z tytułu niewykonanych prac na rzecz kopalni. Tak kwota w części pokryła by już roszczenia sportowe.
Komitet Protestacyjny zwrócił się też do zarządu Betransu oraz organów nadzorujących i właścicielskich o podjęcie działań, które pozwolą zakończyć konflikt.
foto-1.jpg
 
foto-2.jpg
   
 
 

Związki Zawodowe